Raz, dwa, trzy -- gonicie wy!
Siergiej Bubka po raz piąty ze złotym medalem
Raz, dwa, trzy -- gonicie wy!
Siergiej Bubka wygrał piąte z rzędu mistrzostwa świata w skoku o tyczce, pokonując poprzeczkę na wysokości 592 cm.
Siergiej Bubka twierdzi, że stadion w Goeteborgu jest fatalny. Ma wprawdzie ciekawy kształt, szybką bieżnię i elastyczne rozbiegi, lecz te zalety przesłania wada, której tyczkarz nie wybacza. W Goeteborgu wieją zawsze boczne wiatry.
Z e względu na wygięcie i obniżenie niecki stadionu w przeciwległych punktach, wiatry wieją w dwóch kierunkach, ale zawsze prostopadle do rozbiegu skoczni o tyczce. Boczny wiatr to najgorszy wróg tyczkarzy. Gorszy niż deszcz. Nagły powiew może zdmuchnąć człowieka znad zeskoku, a wisząc sześć metrów nad ziemią głową w dół tyczkarz może się bronić, trzymając się najwyżej powietrza. Nic go nie zabezpiecza. Można dostać boczny wiatr już na rozbiegu. Wtedy ciężko jest trafić tyczką do skrzyni. Tyczka ma ponad pięć metrów długości i chociaż jest z włókna, to jednak waży swoje, zwłaszcza pchana bocznym wiatrem.
W piątek w Goeteborgu wiało słabiej niż w czwartek czy środę, ale wiało. Bubka wygrał cztery poprzednie mistrzostwa świata. Miał równo dwadzieścia lat, kiedy zwyciężył w Helsinkach. Ma trzydzieści dwa lata, stając na rozbiegu w Goeteborgu. Do sportu trafił mając lat dziesięć, więc łatwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta