Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pałac, dwór i nasz kierownik

07 kwietnia 2007 | Plus Minus | IJ KB
źródło: Nieznane

Pałac, dwór i nasz kierownik Kiedy był prezydentem, miał słabość do dwóch środowisk: dawnego KOR albo jak kto woli "Gazety Wyborczej" i wielkiego biznesu. Oba były mu potrzebne i oba skutecznie przyciągał na swój dwór. Teraz Aleksander Kwaśniewski przygotowuje wielki powrót. Kim mógłby zostać? Na przykład premierem

- Olek myślał, że powie: "Oto jestem" i od razu zerwie się burza braw. Oklaski są, ale niemrawe. Nie to, co kiedyś - uśmiecha się złośliwie jeden z dawnych kolegów Aleksandra Kwaśniewskiego. Powrót na polityczny szczyt nie będzie łatwy.

Inny wspomina: - A pamiętam te słynne długie kolejki na schodach w Pałacu. Staliśmy karnie, każdy z prezencikiem w ręku i długo czekaliśmy, żeby dostać się przed oblicze.

To były piękne czasy. Na imieninowych rautach przy Krakowskim Przedmieściu bywało po sześciuset gości. Wejściówka na imieniny Aleksandra i jego córki Aleksandry były wtedy dobrem bardzo pożądanym. Zaproszenie od prezydenta świadczyło o aktualnej pozycji. Dostałeś - znaczy, jeszcze się liczysz. Nie ma cię - kiepsko, spadasz.

- Czasem decydowała Jola, jak np. ktoś rozwiódł się z żoną, to ona zapraszała tylko żonę - wspomina jeden z bywalców.

Kara była więc bolesna i chętnie komentowana.

Prezio nie dla wszystkich

Wszyscy bacznie śledzili, kto jest,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4126

Spis treści
Zamów abonament