Czy marynarze postąpili jak tchórze?
Podczas piątkowej konferencji marynarze próbowali bronić swojej reputacji. Odwołali wszystko, co wcześniej mówili w irańskiej telewizji: że ich łodzie patrolowe zostały przechwycone na wodach Iranu i że byli dobrze traktowani.
Strach przed więzieniemŻołnierze wyjaśniali, że musieli poddać się propagandzie reżimu prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, bo bali się o swoje życie. - Przez cały czas trzymali nas w izolatkach i z zawiązanymi oczami - powiedział jeden z uwolnionych żołnierzy Felix Carman. Faye Turney - jedyna kobieta w tej grupie - spędziła kilka dni całkowicie odcięta od kolegów. Twierdziła, iż strażnicy wmawiali jej, że wszyscy już zostali wypuszczeni.
"Podczas nocnych przesłuchań mówiono nam, że mamy dwa wyjścia. Jeśli przyznamy się, że zapędziliśmy się w obszar należący do Iranu, to wkrótce wsiądziemy do samolotu i wrócimy do Wielkiej Brytanii. Jeśli nie, to czeka nas siedem lat w więzieniu" - napisali marynarze we wspólnym oświadczeniu.
Garnitury od Ahmadineżada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

313390