Maciej Bednarkiewicz
[adwokat, [Soft Return]były prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Moim zdaniem problem jest gdzie indziej: w niskich wynagrodzeniach za urzędówki przyznawanych przez sądy, zwłaszcza w Warszawie i dużych miastach. W mniejszych miejscowościach wielu adwokatów całkiem dobrze dzięki nim funkcjonuje. Jeżeli bowiem adwokat ma dziesięć urzędówek i za każdą dostanie 1500 zł, to jest już pewna kwota. W Warszawie natomiast sądy przyznają często wynagrodzenie według minimalnych stawek adwokackich, które nijak się mają do nakładu pracy obrońcy czy pełnomocnika. Co zaś się tyczy specjalizacji, to jestem jej przeciwny – ze względu na rozwój adwokatów, który zapewniają nowe sprawy, nowe wyzwania. ?