Parlament w konwulsjach
Parlament w konwulsjach
Kiedy się walczy o życie, wszystko inne idzie na bok. Nad reformą finansów publicznych, z którą Zyta Gilowska przyszła do Sejmu, nikt specjalnie nie płakał. Dziesięć miliardów złotych oszczędności w kasie państwa przegrało z pensjami poselskimi. Nawet ukochany projekt całej dawnej koalicji: zaostrzenie kodeksu karnego, przestał być ważny. Gilowska i Zbigniew Ziobro zostali z ręką w nocniku. Samotnie i bezskutecznie walczyli o swoje projekty.
Sejmowe zamieszanie jest znakiem, że gra o zakończenie tej kadencji przeszła w ostateczną fazę i wszystkie strony myślą już tylko o tym, jak najlepiej się ustawić do nowej rozgrywki, czyli jak wybrać najlepszy moment do rozpoczęcia kampanii wyborczej.
LPR i Lepper: byle nie wybory
Po jednej stronie są LPR, Samoobrona i plankton, czyli niezrzeszeni posłowie, którzy robią wszystko, by odwlec moment wyborów. Im realnie zagraża zniknięcie ze sceny politycznej. Dlatego są gotowi na każdy wariant. I jednorazowego wsparcia mniejszościowego gabinetu Jarosława Kaczyńskiego (choć publicznie pewnie się do tego nie przyznają), i utworzenia międzypartyjnego rządu "wszyscy przeciw PiS" z kimkolwiek na czele, nawet z Januszem Kaczmarkiem.
Dziś pozycja obu partii jest słabiutka, ale gdyby powstała komisja śledcza... Gdyby nagle można było strzelać do Ziobry i Kaczyńskiego na oczach publiczności, mając za sobą poważną część...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta