Tylko restauracja może wliczyć poczęstunek w koszty
Organy podatkowe twierdzą bowiem, że serwowanie przekąsek to działanie reprezentacyjne. Inaczej będzie, gdy przedsiębiorca częstuje własnymi wyrobami albo zapewnia wyszynk na szkoleniu.
Od 1 stycznia br. nie można już odliczyć od przychodu "kosztów reprezentacji, w szczególności poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych". W ubiegłym roku były kosztem podatkowym, ale tylko do wysokości 0,25 proc. przychodów. Podobnie było z nakładami na reklamę niepubliczną. Teraz każda reklama jest w całości kosztem.
Nie zaliczymy więc do kosztów wydatków konsumpcyjnych, które wiążą się z tworzeniem dobrego wizerunku firmy, okazałością i wytwornością. Jak jednak pisaliśmy w DF z 12 kwietnia br. (Ł. Mazur, A. Kiereś, "Przyjęcie kontrahenta w siedzibie to standard i zwyczaj"), można znaleźć argumenty za tym, że wydatki na podstawowe produkty spożywcze to koszty funkcjonowania firmy. Poczęstowanie kontrahenta chłodnym napojem latem czy też gorącą herbatą zimą jest standardowym zachowaniem i świadczy raczej o dobrych manierach gospodarza, a nie specjalnej okazałości czy wystawności....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta