Silne firmy mogą coraz więcej
Nowa Lista 2000 pozwala dokonać kolejnej analizy stanu polskiej gospodarki i sytuacji polskich przedsiębiorstw. To swoista wiwisekcja, bo dokonywana jest na żywym i mającym się całkiem nieźle organizmie. Warto ją przeprowadzić, aby zobaczyć, jak on naprawdę funkcjonuje. Jakie mamy powody do dumy, a gdzie wiele jeszcze mogłoby się zmienić na lepsze
Witold M. Orłowski,główny ekonomista PricewaterhouseCoopers
W roku 2006 polskie przedsiębiorstwa działały w korzystnym dla siebie otoczeniu makroekonomicznym. Nie jest specjalnie trudno zwiększać sprzedaż, gdy popyt konsumpcyjny rośnie realnie w tempie przekraczającym 5 proc., a inwestycyjny w tempie ponad 16 proc. Nie jest specjalnie trudno utrzymać wysokie zyski, gdy wzrost płac jest umiarkowany i wynosi około 5 proc. (realnie 4,2 proc.), a wydajność pracy zwiększa się przeciętnie w całej gospodarce o 4,3 proc. Nie jest specjalnie trudno sprostać zagranicznym rywalom, gdy dzięki silnej pozycji konkurencyjnej kraju, wynikającej głównie z niższych niż u większości partnerów handlowych kosztów pracy, eksport po raz kolejny z rzędu rośnie w tempie 15 proc.
Wzrost nie bierze się znikąd
Nie jest? A właściwie dlaczego odmawiać przedsiębiorstwom udziału w tym, na co w znacznej mierze same zapracowały? Duży wzrost wydajności pracy nie wziął się znikąd, jest wynikiem żmudnego procesu restrukturyzacji, który polskie przedsiębiorstwa przeprowadziły w trudnych latach 2002 – 2004,...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta