Co zostanie z haseł i obietnic
PO i PSL chcą dotrzymać obietnic z kampanii. Część z nich jednak zmieniają, nazywając to kompromisem
Platforma obiecała Polakom cud gospodarczy na miarę Irlandii. PSL było bardziej wstrzemięźliwe, ale też sporo naobiecywało. Dla ugrupowań, które mają tworzyć nowy rząd, nadchodzi czas realizacji haseł z kampanii.
Jedną ze sztandarowych obietnic, jakie PO przedstawiła w kampanii, był program „Powrót do domu” skierowany do polskiej emigracji zarobkowej. Zakładał abolicję podatkową dla pracujących w Wielkiej Brytanii, pomoc w założeniu własnej firmy i znalezieniu pracy, głosowanie w wyborach poprzez pocztę i Internet. – Jesteśmy zdeterminowani, by Polacy mogli głosować w sieci – zapewnia poseł Krzysztof Lisek, który współtworzył program. – W poprzedniej kadencji złożyliśmy projekt wprowadzający abolicję podatkową, teraz go na pewno uchwalimy.
PO zapowiadała też zmianę ordynacji wyborczej na jednomandatowe okręgi. Na to nie godzi się PSL, ale oba ugrupowania już mówią o wprowadzeniu tzw. ordynacji mieszanej. Sporo emocji budziły plany dotyczące służby zdrowia. PO zapowiadała przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego. PSL mówiło: nie. Obie strony doszły do kompromisu – politycy będą najpierw dążyć do lepszego zarządzania placówkami, a dopiero potem je przekształcać. Jak ludowcy zamierzają się wywiązać z takich obietnic, jak choćby stałe podnoszenie emerytur? – Najważniejszą naszą rolą w tej koalicji będzie uwrażliwienie PO na potrzeby najbiedniejszych. Reszta jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta