Urzędnik nie nagrywa, nagraj więc urzędnika
Osoby dzwoniące na infolinię nie mogą liczyć na to, że po ich rozmowie zostanie ślad, który posłuży jako dowód w ewentualnym sporze z fiskusem
O tym, że odpowiedź eksperta Krajowej Informacji Podatkowej (KIP) nie ma żadnej mocy prawnej, przekonał się niedawno menedżer jednej z firm. Najpierw odpowiedzi na pytanie w swojej sprawie szukał na infolinii podatkowej, a potem wystąpił w trybie art. 14 ordynacji podatkowej do naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o interpretację. Spór z organami zaprowadził go jednak aż do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (sygn. I SA/Bk 173/07).
Co organ, to inne zdanie
Sprawa dotyczyła nieodpłatnego udostępnienia przez spółkę prezesowi zarządu do używania samochodu służbowego, komputera przenośnego oraz telefonu. Chodziło o interpretację art. 11 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w związku z art. 13 pkt 9 tej ustawy. Urzędnik z biura KIP w Płocku udzielił odpowiedzi korzystnej dla podatnika. Przeciwne stanowisko zajął naczelnik urzędu skarbowego, którego poparł dyrektor izby skarbowej. Podatnik zaś całą rozmowę z pracownikiem infolinii nagrał i przedstawił jako dowód, gdy sprawa trafiła do WSA.
– Do skargi dołączyliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta