Jazzujmy z Wasowskim
Tytuł „Wasowski na jazzowo” dla niektórych może brzmieć zaskakująco, a przecież młodość twórcy przypadła na czas, kiedy jazz królował zarówno na parkiecie, jak i w radiu.Może właśnie to natchnęło pomysłodawców trójkowego koncertu, by przedstawić w synkopowej tonacji piosenki z Kabaretu Starszych Panów i Divertimento. O Wasowskim mówiło się też, że gdyby urodził się w Nowym Jorku, miałby szanse rywalizować z takimi amerykańskim kompozytorami jak George Gershwin. Koncert pomoże słuchaczom wyobrazić sobie taką sytuację, ponieważ niektóre utwory zostały przetłumaczone na angielski. „Puk puk puk” wykonała z feelingiem Iza Zając. W „Zmierzchu” poezją jest przepiękne saksofonowe solo Henryka Miśkiewicza współgrające z wyciszonym śpiewem Mieczysława Szcześniaka.Największą gwiazdą jest jednak Hanna Banaszek. Zinterpretowała ze swingującym seksapilem „Panienkę z temperamentem” oraz finałowe „Dobranoc, już czas na sen”, wspierana w finale przez Marka Bałatę.
j. c.