Czarne owce z Barcelony
Liga mistrzów. Jeśli Lyon chce wyjść z grupy, musi pokonać Barcelonę. Sporting Lizbona, PSV Eindhoven i Slavia Praga również grają o być albo nie być. Manchester i Arsenal – już tylko o prestiż, bo awans zapewniły sobie wcześniej
Chociaż Barcelona gładko wygrała ostatni mecz ligowy z Recreativo Huelva 3:0, a do awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów wystarcza jej remis w wyjazdowym meczu z Lyonem, w Katalonii atmosfera jest bardzo gorąca.
Frank Rijkaard stracił panowanie nad swoimi gwiazdami. Brazylijczyk Edmilson – za słaby, by w tym sezonie zagrać więcej niż jeden mecz w pierwszym składzie – powiedział w telewizji, że w Barcelonie są czarne owce, które przeszkadzają zespołowi w osiąganiu wysokich celów. – Pieniądze i kobiety sprawiają, że niektórzy moi koledzy zapominają o prawdziwych wartościach. Jeśli nie wyeliminujemy tych osób albo nie wpłyniemy na zmianę ich zachowania, możemy zapomnieć o sukcesach – stwierdził.
Rijkaard nie zaprzeczył, zapewnił tylko, że są to problemy, które rozwiązywać będzie w szatni, a nie na łamach gazet. W składzie na mecz z Recreativo znowu zabrakło jednak Ronaldinho (oficjalnie z powodu zmęczenia meczem reprezentacji Brazylii). – Ten człowiek jest stworzony, by być liderem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta