Zagadkowy specjalista od służb specjalnych
Przeszłość Krzysztofa Bondaryka wciąż pozostaje tajemnicą nawet dla ścisłego kierownictwa Platformy Obywatelskiej
O pełniącym obowiązki szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z nadania rządu Tuska niewiele słychać w mediach. Unika dziennikarzy, wylewni nie są też liderzy PO. Wystrzegają się oceny Krzysztofa Bondaryka. Od rozmowy uciekają nawet jego byli współpracownicy z MSW i znajomi z Białegostoku, skąd pochodzi.
– To skromny człowiek. Nigdy nie chciał być gwiazdą mediów, nie szukał popularności. Bardzo cenna osoba – opisuje polityk PO, nazywając siebie „niemalże przyjacielem” Bondaryka. – On może być prawdziwą bombą tego rządu. Problem w tym, że nie wiadomo, czy polegną ci, których będzie ścigał, czy on sam. Niewątpliwie ma wszystkie cechy dobrego szefa służb, ale zbyt wiele tajemniczych spraw się za nim ciągnie – mówi znany parlamentarzysta PiS. Dobrzy znajomi szefa ABW twierdzą, że już na studiach na początku lat 80. miał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta