Moje ostatnie słowo w sprawie IV RP
Za rządów Kaczyńskich udało się przezwyciężyć fatalistyczne przeświadczenie, że z łapówkami po prostu trzeba się pogodzić. Jednak walkę z korupcją ograniczono do działań policyjnych – twierdzi polityk Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin
Idea IV RP należy – czy nam się to podoba, czy nie – do przeszłości. Spory o nią uważam więc dzisiaj za jałowe. Z pewnością będzie ona przykuwać uwagę historyków, ale ani opinia publiczna, ani politycy nie będą interesować się jej dalszymi losami. Dlatego niniejszy tekst to moje ostatnie słowo w tej sprawie.
Rzetelny projekt zmian
Do dzisiaj jestem przekonany, że idea IV RP nie była wymysłem ideologiczno-propagandowym, tylko rzetelnym projektem głębokich przemian państwa i polityki. Chodziło o powstrzymanie procesu staczania się polskiej demokracji w kierunku bananowej republiki. A w „Polsce Rywina” byliśmy na najlepszej do tego drodze.Koncepcja IV RP była wielowątkowa, ale cztery jej elementy uważam za najważniejsze. Po pierwsze, składał się na nią postulat dokończenia rozliczeń z PRL-owską przeszłością, czyli przeprowadzenie wreszcie rzetelnej lustracji, uzupełnionej być może (choć ja uważałem to za niewykonalne) o jakieś elementy dekomunizacji. Kolejnym składnikiem miała być polityka historyczna, a więc kreowanie – zarówno w kraju, jak i za granicą – takiego wizerunku Polski, który uzasadniałby nasze poczucie dumy narodowej i aspiracje do zajęcia miejsca w pierwszym szeregu państw europejskich. Po trzecie, chodziło o podjęcie zdecydowanej walki z największą chyba plagą naszego życia społecznego, czyli korupcją. Rak korupcji niszczy tkankę więzi społecznych, spowalnia rozwój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta