Karta praw podstawowych z krainy utopii
Nie ma prawa, które mogłoby dać ludziom szczęście, dzieciom dobrych rodziców, osobom starszym i chorym szacunek i miłość, a pracownikom radość z pracy – stwierdza Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich w rozmowie z Tomaszem P. Terlikowskim
Rz: 13 grudnia w Lizbonie zostanie podpisany traktat reformujący Unii Europejskiej, który Karcie praw podstawowych nada charakter prawny. Czy Karta będzie wpływać na prawo poszczególnych krajów członkowskich?
W Karcie praw podstawowych jest wiele odniesień do prawodawstwa krajowego. Prawo do małżeństwa i zawarcia rodziny jest gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi; odmowa służby wojskowej – podobnie; prawo do nauki, prawo rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami są szanowane zgodnie z ustawami krajowymi; prowadzenie działalności gospodarczej jest uznawane w zgodzie z ustawodawstwem krajowym i wspólnotowym; podobnie prawo pracowników do informacji i konsultacji oraz zapisy socjalne czy zdrowotne. Co z tego wynika? Są dwa możliwe scenariusze: według pierwszego zapisy te nie mają żadnego znaczenia, są tylko deklaracją, a będzie tak, jak jest dotychczas. Według drugiego każdy taki zapis wprowadza możliwość interpretowania tego, czym jest prawo krajowe i wspólnotowe, oraz jak powinno być ono rozumiane. I trzeba pamiętać, że ostatecznych rozstrzygnięć nie będziemy dokonywać my, lecz trybunały europejskie. A to będzie wpływało na orzeczenia krajowe.
Czyli rozstrzygające będą interpretacje dokonywane na podstawie Karty?
Nie ma w tej sprawie wystarczającej jasności. W systemie prawnym Polski (podobnie jak Niemiec na przykład)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta