Mafioso pije jak smok
Od piątku w kinach „Mokra robota”. Ben Kingsley gra zapijaczonego gangstera polskiego pochodzenia, co jest okazją do płaskich żartów z Polaków
Ostre rysy twarzy, charakterystyczna łysa czaszka i talent sprawiają, że gdy Ben Kingsley wciela się w rolę mafiosa (m. in. „Bugsy”, „Sexy Beast”), zawsze tworzy wyrazistą postać. W „Mokrej robocie” jest mafijnym oprychem – jako Frank Falenczyk, facet polskiego pochodzenia, pracuje dla polskiego gangu w Buffalo. Co go wyróżnia na tle innych typów spod ciemnej gwiazdy? Pije jak smok. Nie rozstaje się z flaszką, co znacząco wpływa na jakość świadczonych przez niego usług
– Frank ledwo może utrzymać nóż lub pistolet w dłoni. W końcu zawala ważną robotę zleconą przez rodzinę. Zamiast zabić szefa irlandzkiej mafii (Dennis Farina), która zagraża...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta