Nie stać nas na pomarańcze, ale na gimnastykę tak
Ciocia Dobra Rada
Na brodę przystojnego plastyka, spotykanego przy przystanku na Krakowskim Przedmieściu, przysięgam niniejszym, że od dziś, od zaraz, zaczynam gimnastykę. Wklepujemy w twarz rozmaite brzoskwiniowo-poziomkowe kremy. Obkładamy się pomidorowo-ogórkowymi papkami. Mamy pretensję do fryzjera o rozmaite karawele i chryzantemy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta