Daleko od prawdy
Tylko warsztat naukowy książki, a nie rola „terapeutyczna”, rozstrzyga o wartości „Strachu”. Jan Tomasz Gross nie badał archiwów, pominął ustalenia niewygodnych dla siebie historyków, zastosował różną miarę do oceny świadectw żydowskich i polskich.
Nowa książka Jana Tomasza Grossa dotyka ważnego problemu historii Polski. „Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie” jest próbą opisu losu polskich Żydów ocalałych z Holokaustu. W przedmowie od wydawcy (Znak) Henryk Woźniakowski stwierdził, że temat podniesiony przez autora wymaga odczarowania: „Jak możliwy był w Polsce antysemityzm po Zagładzie? Antysemityzm o różnych przejawach, łącznie z najtragiczniejszymi i przerażającymi – ze zbrodniami, spośród których najbardziej ponurą sławą okrył się pogrom kielecki 1946 roku”.
W „Strachu” nie ma kwestii stosunków polsko-żydowskich, czy historii Żydów w komunistycznej Polsce. Jest tylko zniekształcona historia przewin Polaków
Książka ukazała się w 2006 r. w Stanach Zjednoczonych i już wtedy wzbudziła wiele kontrowersji. Diagnoza zawarta w „Strachu” jest bowiem szokująca. Gross dowodzi, że antysemityzm lat 40. wynikał z faktu, że Polacy powszechnie, na różne sposoby, brali udział w mordowaniu i grabieniu Żydów w czasie wojny. Strach przed odpowiedzialnością za zbrodnie i rewindykacją żydowskiego mienia (stąd tytuł książki) stał się źródłem niechęci oraz agresji wobec uratowanych z Holokaustu i tym samym pchał Polaków do kolejnych mordów. Gross dowodzi: „musimy uznać, że istniała wówczas właśnie w Polsce niepisana umowa społeczna, która pozwalała zawiesić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta