Rosjanie wciąż nie odpuszczają OBWE
Urdur Gunnarsdottir, jedna z osób przygotowujących raport OBWE o wyborach prezydenckich w Gruzji, nie pracuje już dla tej organizacji.
Fakt ten postanowili wykorzystać rosyjscy dziennikarze. Władze w Moskwie potępiają bowiem zarówno sposób przeprowadzenia wyborów, jak i OBWE.
„Rossijskaja Gazieta”, rozpisując się o raporcie, zasugerowała w piątek, że Gunnarsdottir musiała zrezygnować z pracy rzeczniczki ODIHR (biura OBWE), ponieważ raport był za mało krytyczny wobec tego, co działo się przy urnach. – To nieprawda. Zrezygnowała z pracy dwa miesiące temu. Została rzeczniczką islandzkiego MSZ. Ostatni raz była w pracy kilka dni temu – powiedział „Rz” Curtis Budden, który czasowo przejął jej obowiązki. Siedziba ODIHR znajduje się w Warszawie. Urdur Gunnarsdottir pracowała tu przez cztery i pół roku.
Gruzini wybierali prezydenta 5 stycznia; w piątek wieczorem podano do wiadomości ostateczne wyniki: prezydent Micheil Saakaszwili uzyskał ponad 53procent głosów. Ponad 72 procent wyborców opowiedziało się też w przeprowadzonym w tym samym czasie referendum, by ich kraj został członkiem NATO .