Lustro Wacława Iwaniuka
Wacława Iwaniuka spotkałem pierwszy raz w lipcu 1975 roku w Toronto. Miałem 17 lat, pisałem wiersze i uznałem, że należy pokazać je komuś, kto sam pisze i oceni je obiektywnie.
Z Iwaniukiem poznał mnie Baltazar Krasuski, przedstawiciel paryskiej „Kultury” na Kanadę. Spotkaliśmy się w ratuszowej stołówce w przerwie na lunch. Pan Wacław bez ociągania przeczytał podsunięte mu rękopisy. Mówił krótko i zwięźle. „Niech pan pisze prosto – żadnych wymysłów”.
Przez kolejne tygodnie spotykaliśmy się wielokrotnie. Ponieważ co do sytuacji Polski rządzonej przez komunistów zgadzaliśmy się absolutnie, rozmowy nasze dotyczyły poezji, filozofii i przyrody. Za dużo mówiłem, za mało słuchałem. To wiem teraz. Wówczas wracałem do kraju z jasnym postanowieniem, kim chcę być i co będę robić. A w swoim bagażu miałem ukryte głęboko książki „Kultury” i wydany w Londynie tomik „Lustro” Wacława Iwaniuka, który napisał: „Januszowi Kotańskiemu, by pamiętał naszą rozmowę /.../ przy zmieniających się zaś wartościach i ideałach szukał trwałej prawdy w poezji”.
Przez wszystkie kolejne lata pozostawałem z Wacławem Iwaniukiem w stałych, choć rzadkich kontaktach. Widzieliśmy się po raz ostatni w roku 1991 w Warszawie. Polska była wolna. I o niej rozmawialiśmy w kawiarni na Krakowskim Przedmieściu. Wtedy jeszcze obaj wierzyliśmy, że Lech Wałęsa stanie się mężem opatrznościowym...
Wacław Iwaniuk zmarł po ciężkiej chorobie 4 stycznia 2001 r. w Toronto. Nie żyje również Baltazar Krasuski. Widzę ich, jak idą, dyskutując – pan Wacław powściągliwie, przechylając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta