Wypoczęty Federer, mocna Henin i polskie nadzieje
W Melbourne zaczął się najbardziej przyjazny i najbardziej słoneczny z turniejów Wielkiego Szlema. Ważnych nieobecnych nie ma, tytułów bronią Serena Williams i Roger Federer
Szwajcarski mistrz przyjechał do Melbourne jako murowany faworyt do kolejnego tytułu i trzeba było wirusa żołądkowego, by w zapowiedziach pierwszego turnieju wielkoszlemowego w tym roku pojawiły się pewne wątpliwości.
Roger Federer nie zagrał w pokazowym turnieju w Kooyong i sprawdzony plan przygotowań, który Szwajcar rozpoczął jak zawsze od ćwiczeń w swoim drugim domu w Dubaju, musiał ulec przymusowej zmianie. Tenisista pojechał nawet do szpitala w Melbourne i tam lekarze stanowczo nakazali mistrzowi odpoczynek.
Nadal wierzy w Federera
Kilka dni przed turniejem Federer rozpoczął lekkie treningi, ale w tej sytuacji niektórzy przewidują trudne pierwsze rundy dla Szwajcara. Może Diego Hartfield z Argentyny w pierwszej albo Francuz Fabrice Santoro lub potężnie serwujący Amerykanin John Isner w drugiej dostaną szansę, jakiej nigdy nie mieli?
Bukmacherzy oraz główni rywale sądzą jednak inaczej. Pierwsi stawiają wyraźnie na 13. tytuł wielkoszlemowy Federera (do wyrównania rekordu Samprasa pozostanie wówczas tylko jedno zwycięstwo). Oczywiście w myśl nowych ustaleń ATP Tour interesowanie się zakładami jest dziś groźne dla kariery tenisowej, więc tych wiadomości w Melbourne się nie rozpowszechnia. Powtarza się jednak słowa Rafaela Nadala (nr 2 w turnieju), który twierdzi: – Rogerowi wystarczy jeden czy dwa mecze, by złapać rytm gry.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta