Polowanie na czarownice w świecie finansów
Kto jest winny wybuchowi kryzysu finansowego, który zagraża kondycji światowej gospodarki? Chciwe instytucje finansowe? Słynny ekonomista Alan Greenspan? Amerykański Fed? A może taka jest po prostu natura gospodarki rynkowej, że od czasu do czasu popada w kłopoty.
Banki stracą kilkaset miliardów dolarów na złych inwestycjach na rynku obligacji opartych na kredytach hipotecznych. Dwa miliony Amerykanów stracą swoje domy. Co gorsza amerykańskiej gospodarce grozi recesja, a światowej – spowolnienie. Takie są skutki kryzysu finansowego.
Czy ktoś konkretnie jest winny? Są ekonomiści, którzy uważają, że tak: waszyngtoński establishment z byłym szefem Fedu Alanem Greenspanem na czele. Ale Greenspan ma bardzo mocne argumenty na swoją obronę. Twierdzi, że zamieszania nie dało się uniknąć.
Jak rozpoczęło się szaleństwo
Na czym polega kryzys? Od 2001 r. w Stanach Zjednoczonych trwał boom kredytowy. Instytucje finansowe udzielały kredytów hipotecznych każdemu, nawet osobom bez pracy i dochodów (rynek ryzykownych kredytów subprime). W Polsce takie praktyki są niemożliwe.
Mogły to robić, ponieważ dzięki nowoczesnym rozwiązaniom finansowym pozyskiwały dużo gotówki, a zatem jednostkowe ryzyko było niewielkie (a przynajmniej tak się wszystkim wydawało). Pomagał im w tym rozwijający się proces tzw. sekurytyzacji. Zajmowały się tym instytucje finansowe, które wyodrębniały pewne kategorie udzielanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta