Listy do "Rzeczpospolitej": „Czuję się jak w Birmie”
Wywiad z prezesem TVP Andrzejem Urbańskim „Czuję się jak w Birmie” („Rz” 8, 10.01.2008 r.) doczytałem tylko do miejsca, w którym prezes Urbański stwierdził: „Takiego lizusowskiego programu (jak Sekielski i Morozowski – przyp. R.G.) pan Tomasz Lis nie zrobił nigdy w życiu”. Potem śmiałem się tak długo, że reszta wywiadu zrobiła się nieświeża.
Rozumiem, że jako rasowy człowiek mediów prezes TVP zapewne nie ma telewizora w domu, ale proponuję, by poprosił swojego kolegę po fachu z Polsatu lub TVN o pierwsze z brzegu nagranie rozmów pana Lisa z byłym prezydentem albo z jego szorstkim przyjacielem. Tego słynnego w swoim czasie spaceru nie oglądałem – znam tylko z przekazu, ale ostatni wywiad ze „Spełnionym Człowiekiem” akurat dobrze pamiętam.
Mam nadzieję, że autorski program pana Lisa w „Dwójce” będzie szeroko reklamowany i odpowiednio wcześnie zapowiadany. Tak żebym na niego nie trafił. Nawet przypadkiem.
Roman Gałoński, Kędzierzyn-Koźle