Agenci pytali o marszałka
Czy za śledztwami dotyczącymi Agencji Mienia Wojskowego kryło się szukanie haków na Bronisława Komorowskiego?
Krzysztof Bucholski, były wiceprezes AMW, przesiedział w areszcie pół roku pod zarzutem korupcji. Trafił tam w lutym 2007 roku. W tej sprawie zatrzymano 17 osób: urzędników AMW, w tym Bucholskiego, a także przedsiębiorców. Głównie pracowników firmy Sitex będącej częścią międzynarodowej grupy z branży ochroniarskiej.
Zdaniem śledczych biznesmeni korumpowali urzędników, by dostawać kontrakty na ochronę obiektów wojskowych. Urzędnicy mieli się połakomić na gotówkę – od 500 do 10 tysięcy złotych, obiady, pożyczanie samochodu, raz wyjazd do Niemiec, a także rejs do Szwecji.
Wszyscy otrzymali zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a Bucholski ponadto o jej kierowanie. Nikt z pracowników AMW nie przyznał się do winy.
Wizyta CBA
Z pobytu w areszcie Bucholski zapamiętał najbardziej wizytę dwóch agentów CBA. – Zaczęli drwić, że mam śmieszne zarzuty, chcieli, żebym wymienił nazwiska polityków, z którymi współpracuję, i wtedy zostanę wypuszczony z aresztu, a tak posiedzę sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta