Maleją zyski linii lotniczych
Spowolnienie gospodarcze na Świecie i wysokie ceny paliw uderzają w przewoźników. Na nowej odsłonie walki o klienta sporo mogą skorzystać pasażerowie
Poleje się krew – tak widzi najbliższą przyszłość branży Michael O’Leary, prezes Ryanaira, największej taniej linii lotniczej na świecie. Spowolnienie wzrostu gospodarczego na świecie, wysokie ceny paliw – to wszystko będzie miało negatywny wpływ na kondycję przewoźników.
Linie już tną koszty, odmawiając np. podwyżek pracownikom. W niektórych przypadkach, głównie w USA, odbierają kosztowne przywileje niektórym pasażerom, w innych, tu prym wiedzie Europa, rozpieszczają ich jeszcze bardziej. – Recesja przyniesie godzinę prawdy – straszy O’Leary. British Airways już odczuwa cięcie kosztów w londyńskim City, bo bankierzy przesiadają się z klasy biznes do ekonomicznej.
– Staramy się jak najlepiej dostosować nasze taryfy do potrzeb klientów – ujawnia Ursula Silling, odpowiedzialna za sprzedaż i marketing wiceprezes Brussels Airlines. Jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta