Jan Walc w pułapce prawdy
Jan Walc pokpiwał z „autorytetów”, ale nie stanął po stronie „frustratów i oszołomów”. Dlatego pozostał zupełnie sam. Właśnie minęło 15 lat od jego śmierci
Warto wykorzystać rocznicę śmierci Walca (10 lutego minęło od niej piętnaście lat), by przypomnieć tego niezwykłego człowieka. Był jedną z głównych postaci przedsierpniowej opozycji antykomunistycznej w PRL. Współtworzył drugi obieg w najpełniejszym sensie tego słowa, bo był zarówno piszącym, wydawcą, jak i drukarzem. Ale wspomnienie o nim samym przywołuje też pamięć o ludziach jego formacji: choćby jako elegię.
Ironia nie na miejscu
Janek przyznawał się do tradycji piłsudczykowskiej PPS i nie miałby nic przeciw określeniu „lewica laicka” – gdyby nie zaczęto tak określać rozczarowanych „rewizjonistów” komunistycznych.
Trzeba przypomnieć, że w dojrzałej PRL lat 70. niemal nikt nie wiedział, na czym polega kapitalizm, a ponieważ w zachodniej Europie dominowało welfare state i socjaldemokracja – nurt demokratycznej lewicy zdawał się najlepszą alternatywą dla realnego socjalizmu (w Polsce ówczesnej prawicę stanowiło parudziesięciu starych ludzi, dożywający swych dni na nędznych emeryturach, i naiwna młodzież z KPN kontrolowanej przez SB.)Owa etykieta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta