Lepiej pokazać człowieka, niż bawić się w politykę
Z okazji festiwalu Musica Polonica Nova we Wrocławiu przypomniano dwie polskie opery sprzed 40 lat. Tylko jedna z nich wytrzymała próbę czasu
„Jutro” Tadeusza Bairda i „Kolonia karna” Joanny Bruzdowicz powstały w latach 60. ubiegłego stulecia. Dla obu oper inspiracją była literatura z najwyższej półki – Joseph Conrad i Franz Kafka – a przede wszystkim temat o wartościach uniwersalnych i wiecznie aktualnych. Na tym kończą się podobieństwa.
„Jutro”, znakomicie zainscenizowane u schyłku lat 60. w Teatrze Wielkim w Warszawie przez Aleksandra Bardiniego, przeszło do legendy. Nie zmienia to faktu, że na jednej premierze, utrwalonej na szczęście w telewizyjnym filmie, zakończyło sceniczny żywot. Dopiero teraz powróciło dzięki Operze Wrocławskiej.
Trudno w jakikolwiek sposób usprawiedliwić dyrektorów wszystkich teatrów, że przez dziesięciolecia nie interesowali się dziełem Bairda. Muzyka „Jutra”, choć nosi znamię czasu, w którym powstała, zachwyca bogactwem pomysłów instrumentacyjnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta