Tysiąc razy Maldini
Real przegrał i Barcelona zmniejszyła dystans. Juventus pokonał Romę i goni Inter, a Paolo Maldini rozegrał swój mecz numer 1000. Jutro wraca Liga Mistrzów
W Hiszpanii kolejne oznaki kryzysu Realu Madryt. Lider przegrał z Betisem Sewilla i jest to jego druga porażka w trzech ostatnich meczach. Druga w tabeli Barcelona pokonała 2:1 Saragossę, różnica między dwiema najlepszymi drużynami zmalała do pięciu punktów. Mecz w Sewilli rozpoczął się dla Realu bardzo dobrze – od gola holenderskiego pomocnika Roystone’a Drenthe (z podania jego rodaka Arjena Robbena, trzeci Holender Wesley Sneijder nie wystąpił z powodu kontuzji) już w szóstej minucie. Ale potem zaczęli grać gospodarze. Dwa gole w ciągu czterech minut strzelili Brazylijczyk Edu i kupiony z Liverpoolu Chilijczyk Mark Gonzalez. Iker Casillas, o którego kontuzji mówiono przed meczem, jednak bronił, a Jerzy Dudek oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.
W związku z porażką pozbawiona blasku została uroczystość odsłonięcia pomnika Alfredo di Stefano. Gala odbywała się w niedzielę w ośrodku treningowym Realu Valdebabas na przedmieściach Madrytu.
Jeszcze kilka lat temu David Suazo zastanawiał się, co wybrać – lekkoatletyczny sprint czy futbol
W Barcelonie pewnie mało kto się takimi uroczystościami przejmował (chociaż di Stefano grał też w jej koszulce). Katalończycy odnieśli czwarte w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe. Pokonali 2:1 Real Saragossa, chociaż okoliczności wygranej były kontrowersyjne. Na siedem minut przed końcem obrońca Saragossy Juanfran przyjął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta