Jaruzelski w wersji soft
Wojciech Jaruzelski, który od czasu do czasu musi przeczytać o sobie kilka nieprzyjemnych słów lub stawić się na przesłuchania, ponosi konsekwencje życiowych wyborów – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Fakt, że Wojciech Jaruzelski nigdy nie trafił do więzienia, jego zbrodnie nie zostały osądzone, a ustrój, któremu wytrwale służył przez całe życie, nie został jednoznacznie oceniony – jest jednym z najważniejszych problemów moralnych Polaków. Grzech pierworodny III Rzeczypospolitej, jakim była świadoma amnezja obejmująca wszystkie zbrodnie komunistyczne i ich sprawców, będzie pokutował przez kolejne dziesięciolecia i kształtował moralne oblicze następnych pokoleń.
Bo pytania o Wojciecha Jaruzelskiego, ocenę jego działań i decyzji, a także postulat jego skazania, nie są tylko grzebaniem w przeszłości. Jednocześnie stawiamy bowiem najbardziej fundamentalne pytania o naturę sowieckiego i polskiego komunizmu, o to, czym był w swoich najgłębszych korzeniach, a zatem także o jego ocenę moralną. Mówiąc wprost – wraz z postacią Jaruzelskiego, nad którego „trudną starością” użala się dziś nie tylko jego małżonka czy postkomunistyczna „Trybuna”, ale także inne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta