Dzieci hazardziści
Specjaliści alarmują: nieletni wpadają w szpony nałogu. A rodzice uzależnionych nawet nie wiedzą, gdzie szukać pomocy
Wieczór, okolice Dworca Stadion. W obskurnym lokalu stoją trzy automaty do gry. Przy nich trzech chłopaków. Na pierwszy rzut oka widać, że są niepełnoletni. Nad nimi wisi tabliczka: „Gra osób poniżej 18. roku życia jest zakazana”.
– Najwięcej jednego dnia wygrałem trzy tysiaki – chwali się 16-letni Marek. – Miałem pięć siódemek na 30. becie – dodaje grypsem. Gra kilka razy w tygodniu. Najczęściej przegrywa od pięciu do 20 zł. Ale zdarzyło się i 200 zł. Skąd ma pieniądze na grę? – Roznoszę ulotki, pracuję na bazarach – ucina.
– Jak maszyna daje, to się wygra, jak nie daje, to się nie gra. Trzeba wyczuć chwilę – przedstawia swoją filozofię drugi z grających, 17-latek.
Są nawet trzynastolatki
Dzieciaki grające na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta