Rice łagodzi, Izrael atakuje
Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice przybyła na Bliski Wschód z wyjątkowo trudną misją. Ma nakłonić Izrael i Palestyńczyków do powrotu do stołu rozmów, które zostały kilka dni temu formalnie zawieszone przez prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa. Była to odpowiedź na izraelską operację w Strefie Gazy, która podczas weekendu kosztowała życie około 120 Palestyńczyków.
Mimo długich rozmów z Abbasem Rice nie zdołała przekonać go do wznowienia negocjacji z Izraelem. – Rozmowy pokojowe są naszym strategicznym celem – oświadczył jedynie prezydent. Nie powiedział, że jest gotowy je wznowić. Według niego piłka jest po izraelskiej stronie.
Kilka godzin później izraelskie czołgi kolejny raz wjechały do Strefy Gazy. Doszło do starć z Palestyńczykami. Izraelskie wojska zabiły miesięczne niemowlę i raniły dziesięć innych osób.