Inteligent, wykształciuch, modernizator - Kto jest nam potrzebny
Joanna Lichocka: Witam panów na debacie „Rzeczpospolitej” pod hasłem „Inteligent, wykształciuch, modernizator”. Przypomnę, że pojęcie „wykształciuch” do obiegu wprowadził Ludwik Dorn w wywiadzie dla „Dziennika” w sierpniu 2006 roku. Przeprowadzałam ten wywiad, ale nie przewidywałam w tamtej chwili, że słowo to zrobi taką karierę i będzie pojawiać się w tak nieoczekiwanych kontekstach.
Ludwik Dorn: Zacznę jak rasowy inteligent od oprotestowania tematu dyskusji. Opozycja inteligent – wykształciuch odnosi się do dwóch debat, które wpisane są w tradycję inteligencji polskiej. Pierwsza o inteligencji polskiej, jej tożsamości, uwikłaniach społecznych, ideowych, politycznych. W moim przekonaniu znaczna część historii społeczno-ideowej inteligencji polskiej to dyskusje o tym, czym jest, czym powinna być i czym nie powinna być inteligencja. Mam poczucie sukcesu i dumy, że wpisałem się w ciąg debat o tożsamości tej niesłychanie ważnej dla Polski warstwy społecznej.
Drugą dyskusję można określić przez odwołanie się do ważnej książki sprzed 20 lat prof. Jerzego Jedlickiego. „Jakiej cywilizacji Polacy potrzebują”, w której opisywał on dyskusje inteligentów o modernizacji. To dwie różne dyskusje. Trzeba też pamiętać, że sformułowania „wykształciuch” użył polityk, i to polityk uwikłany w ostry konflikt polityczny. W związku z tym ono natychmiast obrosło znaczeniem politycznym....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta