Walka zdrowego ze smacznym
Z dużym zainteresowaniem przeczytałam w ubiegłym tygodniu w „Polityce” artykuł Pawła Walewskiego zatytułowany: „Od genu do menu” z podtytułem „Beznadziejna walka z pokusami noża i widelca prowadzi donikąd. Tak samo naiwna wiara, że zdrowa żywność leczy”.
Przyznam się, że dietetyka zawsze wprawia mnie w depresję, tak jak myśl, że nie powinnam zjeść tego czy owego albo że powinnam zjeść więcej tego, czego nie lubię. Okazjonalnie się poświęcam, myśląc cały czas, że to, czego naprawdę nie lubię, jest zdrowe i dobrze mi robi. Ba, nawet więcej. Dzięki temu będę żyła długo i szczęśliwie, wyglądając jak nastolatka.
A teraz dowiaduję się, że nic z tego. Jak będę już za stara, żeby mi coś mogło pomóc, świat dietetyki opanuje tajniki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta