Uliczni cudacy
Nie zapomnę wrażenia, jakie wywarli na mnie paryscy połykacze ognia, żonglerzy i innej maści dziwolągi, kiedy po raz pierwszy – a było to w 1979 roku – stanęłam przed Centre Pompidou. Niespodziewanie jarmark cudów odżył u stóp świątyni sztuki. Na placu między Halami a muzeum trwał wyścig o uwagę przechodniów zdobywaną zręcznymi chwytami. Obok, w galeriach, odbywał się popis najnowocześniejszych koncepcji wystawienniczych.
W ostatnich latach cyrk na Beaubourgu (to w tej dzielnicy stoi Centrum Pompidou – red.) oklapł, zbladł. W innych cywilizowanych miejscach świata publiczność straciła zainteresowanie popisami rodem z lunaparku.
Natomiast wciąż sprawdza się siła przyciągania przebierańców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta