Urodziny papieża w Białym Domu
Z wielkimi honorami przywitano wczoraj Benedykta XVI w Ameryce. Na płycie lotniska czekał na niego prezydent George W. Bush z rodziną
Niemal dokładnie o czwartej po południu lokalnego czasu samolot Alitalii z papieżem na pokładzie wylądował w wojskowej bazie lotniczej Andrews na południowym wschodzie Waszyngtonu. W piękne, wiosenne popołudnie na Benedykta XVI czekał prezydent George W. Bush z żoną Laurą i córką Jenną – po raz pierwszy amerykański przywódca witał w ten sposób zagranicznego gościa w Waszyngtonie.
Gdy prezydencka rodzina zbliżyła się do samolotu, u szczytu schodów pojawił się uśmiechnięty Benedykt XVI. Po krótkim powitaniu (z kompanią honorową) Ojciec Święty spędził 10 minut we wnętrzu budynku lotniska, rozmawiając z prezydentem. Gdy wyszedł, by odjechać wielką, czarną limuzyną, zebrany na płycie tłum odśpiewał mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta