Jak zdyskredytować historyków
W dyskusji nad książką IPN o Wałęsie brzmią te same epitety i klisze, które towarzyszyły dotychczasowej debacie na temat lustracji – pisze politolog
Reakcja na niewydaną wciąż książkę Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka jest symptomatyczna. I typowa dla środowiska antylustracyjnego. W dyskusji nad nową publikacją IPN pobrzmiewają te same epitety i klisze, które towarzyszyły dotychczasowej debacie na temat lustracji.
Po pierwsze, odmawia się moralnego prawa pragnącym ujawnić prawdę. Dla Władysława Frasyniuka to hołota, którą należy bić po twarzy, a nie zapraszać do udziału w dyskusji. Monika Olejnik retorycznie pyta w „Dzienniku”, czy Cenckiewcz i Gontarczyk są tchórzami. Tylko pyta, tak samo jak Andrzej Lepper polityków SLD i PO o to, czy brali łapówki i spotykali się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta