Czas wolny często dzielony z firmą
Pracodawcy dobrze wiedzą, że prawo ogranicza czas pracy zatrudnionych. Mają jednak sposoby, by na swoje potrzeby – bez łamania przepisów i dodatkowych kosztów – umiejętnie podkradać im czas prywatny
Zatrudniony w podstawowym systemie nie powinien pracować dłużej niż osiem godzin na dobę i 40 w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Taka jest generalna zasada, którą można prawnie obejść, zlecając nadgodziny. Trzeba je jednak zrekompensować: poza normalnym wynagrodzeniem za przekroczenie dobowe płaci się 50-proc. (lub 100-proc., jeśli praca przypadała w nocy) dodatek, a za nadgodziny średniotygodniowe zasadniczo oddaje się dzień wolny albo wypłaca 100-proc. dodatek. Znacznie wygodniejszym sposobem na korzystanie z czasu pracowników jest wyznaczanie im dyżurów. Po pierwsze, w przeciwieństwie do nadgodzin można je planować, a po drugie – czas dyżuru nie jest tak limitowany jak praca nadliczbowa.
Obniżona pensja
Wiele firm wprowadza niekorzystne dla pracowników zasady rekompensowania dyżurów. Oddając im czas wolny, zaniżają miesięczną stawkę wynagrodzenia. Powołują się przy tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta