Mieliśmy rację: pułkownik Onowałow to reklama
Tak jak przewidywaliśmy we wtorkowym wydaniu „ŻW”, pomnik fikcyjnego enkawudzisty, który przez kilka godzin stał na placu Bankowym, był częścią kampanii reklamowej
Monument pojawił się przed ratuszem w poniedziałek. Nikt, łącznie z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz, nie wiedział, skąd Onowałow się wziął.
Kierowca ciężarówki, na której stała dwutonowa postać rzekomego radzieckiego wynalazcy, twierdził, że jest to rekwizyt, który wiezie do teatru. Sprawdziliśmy i to. Nikt na niego nie czekał. Wszystko wskazywało na zręczną kampanię reklamową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta