Beata Sawicka czeka na sąd
To będzie proces, który da odpowiedź na pytanie o moralność państwa – twierdzą jej adwokaci. – Mamy do czynienia z pospolitą sprawą korupcyjną – uważają natomiast śledczy
Dwa spektakularne zatrzymania, emocjonalne konferencje prasowe szefa CBA, a potem samej podejrzanej i mnożące się doniesienia medialne – od dawna żadna sprawa karna z udziałem polityka nie wzbudziła takiego zainteresowania jak ta, w której główną rolę odegrała Beata Sawicka – mało znana posłanka PO z Dolnego Śląska. We wtorek do Sądu Rejonowego w Poznaniu wpłynął przeciwko niej akt oskarżenia.
Akta liczą 28 tomów. Dziesięć z nich zawiera informacje niejawne. Zgromadzenie materiałów zajęło śledczym przeszło pół roku.Początki sprawy sięgają pierwszej połowy 2007 roku. Wówczas posłanka Platformy Beata Sawicka zapisała się na kurs organizowany przez Ministerstwo Skarbu. Zajęcia adresowane były do potencjalnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta