Wygrała Hiszpania, wygrał futbol
Bohater finału o spełnianiu marzeń, Luisie Aragonesie i celach na przyszłość
RZ: Można sobie wyobrazić piękniejszy moment w karierze niż zdobycie zwycięskiej bramki w finale tak wielkiej imprezy jak mistrzostwa Europy?
Fernando Torres: Mam za sobą fantastyczny sezon w Liverpoolu i cieszę się, że starczyło mi sił i umiejętności, by wreszcie osiągnąć sukces z reprezentacją. Z jednej strony czuję się spełniony, z drugiej jednak, kiedy poczułem, jak smakuje podnoszenie tak ważnego pucharu – chciałbym to robić jak najczęściej. Mistrzostwo Europy dodaje mi siły do realizacji moich celów, do spełniania marzeń. Chcę być najlepszym piłkarzem w Europie, później na całym świecie. I, oczywiście, żeby moja dyspozycja przekładała się na wyniki osiągane przez drużyny, w których gram.
Co musiało się stać, żeby reprezentacja Hiszpanii wreszcie potrafiła udowodnić swoje możliwości na wielkim turnieju?
Zwycięstwo Hiszpanii to zwycięstwo futbolu. Nie chcieliśmy tylko przeszkadzać naszym rywalom, ale grać w piłkę. Wszyscy wiedzieliśmy, że każdy z nas ma duże umiejętności, jedyną trudnością było zbudowanie drużyny, która potrafiłaby to potwierdzić. Jestem podwójnie szczęśliwy: mam złoty medal, a kibice dużo radości z naszej gry. Cechował nas spokój, ciągle robiliśmy swoje, nie zrażaliśmy się niepowodzeniami. Nie udało się raz, to uda się następnym razem.
Pierwszy raz pokazaliście, że siłą Hiszpanii jest nie tylko skuteczny atak, ale i szczelna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta