Viva Espana, 44 lata później
Hiszpania – Niemcy 1:0. Hiszpanie po raz drugi mistrzami Europy! Fernando Torres strzelił jedyną bramkę jeszcze w pierwszej połowie, a przewaga zwycięzców była ogromna. Niemcom udało się tylko zamienić ten mecz w najbardziej brutalne spotkanie turnieju
Luis Aragones nagle znalazł się na rękach swoich piłkarzy, a potem w powietrzu. Iker Casillas wspiął się na poręcz podestu, na którym dekorowano mistrzów, i podniósł puchar najwyżej, jak potrafił. Strzeliły fajerwerki, pora zmienić przysłowia.
Od teraz futbol jest grą, w której od początku do końca zwyciężają Hiszpanie. Wygrali wszystkie mecze mistrzostw Europy, mieli najlepszą obronę i najskuteczniejszy atak. Ani razu nie stracili pierwsi bramki, tylko w meczu z Włochami musieli czekać do rzutów karnych. Nawet prowadząc, ciągle atakowali. Finał był dalszym ciągiem tego, co robili przez cały turniej, choć tym razem musieli grać bez króla strzelców mistrzostw Davida Villi. Nie zostawili żadnych wątpliwości, że puchar należał się tylko im.
Na bramkę czekali do 32. minuty, wtedy stało się to, co było nieuniknione. Niemcom ataki udawały się tylko w pierwszych minutach i od czasu do czasu w drugiej połowie, gdy nie mieli innego wyjścia, niż ruszyć do przodu. Byli wolniejsi od Hiszpanów, mniej zdecydowani, a pod koniec meczu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta