Wypadła z balkonu
Kolejny wypadek dziecka na Pradze-Północ. Wczoraj, około godziny 15, pięcioletnia dziewczynka wypadła z balkonu kamienicy przy ul. Szwedzkiej 37. Pilnująca jej matka była pijana.
– Dziecko przebywało wraz z matką w mieszkaniu na drugim piętrze. Kiedy doszło do zdarzenia, kobieta prawdopodobnie była w kuchni. Okazało się, że miała 1,5 promila alkoholu we krwi – mówił po zdarzeniu Mariusz Mrozek z północnopraskiej policji.
– Nie ma bezpośredniego zagrożenia życia dziewczynki, ale jesteśmy ostrożni w ocenie jej stanu. Trzeba pamiętać, że pięciolatka upadła z kilku metrów, więc może się okazać, że ma obrażenia wewnętrzne – mówi Wojciech Pawłowski ze szpitala przy ul. Niekłańskiej (tam przewieziono dziecko). – Na razie na pewno wiemy, że mała pacjentka ma złamaną nogę.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że był to nieszczęśliwy wypadek.
– Trochę się u nich piło, ale dzieciaki (poszkodowana dziewczynka ma trójkę rodzeństwa – przyp. red.) były czyste i zadbane. Mała urodziła się z zajęczą wargą i matka jak lew walczyła o to, żeby dziecko żyło normalnie – mówi pani Ewa, sąsiadka z kamienicy.