Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Demon i owoce w czekoladzie

02 sierpnia 2008 | Rzecz o książkach | Wojciech Chmielewski
źródło: Rzeczpospolita

Rozmowa z Wenantym Bamburowiczem

Rz: Dlaczego zdecydował się pan na publikowanie swej prozy pod pseudonimem?

Wenanty Bamburowicz: – Zawsze odpowiadam tak samo: bo nie zabraniają tego ani konstytucja Polski, ani Australii.Ja chcę mieć alter ego. Może mam to w genach? Pół wczesnego dzieciństwa spędziłem pod stołem, opędzając się od zaglądaczy pod serwetę. Jestem introwertykiem, ale to wszystkiego nie tłumaczy. Nie wiem dlaczego, ale cieszy mnie, że wielu znajomych nie myśli o mnie jako o autorze książek. Pod pseudonimem pisał Karol Wojtyła. Bolesław Prus i Mark Twain to pseudonimy literackie. Ludzie mają różne powody, żeby używać lub nie używać pseudonimów. Wolno to, i to. Z punktu widzenia literatury to obojętne. Liczy się produkt.

W realiach Australii toczą się polskie losy. Dlaczego postanowił je pan zapisać?

Polskie losy toczą się wszędzie tam, gdzie są Polacy. Miejsce nie ma znaczenia, ale jednocześnie ma – w pewnych aspektach. Tutaj Polacy są tylko jedną z grup narodowościowych. Mamy tu społeczeństwo polskie w miniaturze. Pozwala to zobaczyć wyraźniej istotę naszej tożsamości na tle innych. W Polsce mało zastanawialiśmy się nad naszą polskością, po prostu byliśmy jacy jesteśmy, a przecież to fascynujący i ciągle niezgłębiony temat, któremu postanowiłem poświęcić ostatnią wydaną książkę „Misja Polaka między obrotami Ziemi” i skatalogować w niej nasze cechy, problemy i skojarzenia.

Ale nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8081

Spis treści
Zamów abonament