Ten dzień należał do powstańców Warszawy
W godzinę „W”, gdy w całej Polsce zabrzmiały syreny, powstańcy stawili się na Powązkach przy pomniku Gloria Victis. Spotkali się z kolegami, z którymi walczyli 64 lata temu.
Atmosfera panująca wczoraj w stolicy – jak co roku 1 sierpnia – była odświętna. Na ulicach harcerze rozdający znaczki z symbolem Polski Walczącej, autobusy i tramwaje, a także prywatne samochody i domy przystrojone flagami, na placach, przy pomnikach i na cmentarzach – wszędzie wielu powstańców z biało-czerwonymi opaskami na rękawach, w mundurach, z odznaczeniami na piersiach. Wyróżniali się z tłumu. Budzili szacunek i sympatię. O przeżyciach sprzed 64 lat chętnie opowiadali nawet podczas podróży autobusami. Bo ten dzień należy przede wszystkim do powstańców. To oni są bohaterami.
Zatrzymali się przechodnie
To dla nich o godz. 17 zabrzmiały syreny. I ruch zamarł niemal w całym mieście. Przechodnie spisali się na medal. Stali na placu Teatralnym, Piłsudskiego, na Starówce, w centrum. Na placu Zamkowym najpierw zabrzmiały syreny. Po chwili zegar na wieży wybił godz. 17. Niemal w jednym momencie plac zamarł. Gdzieniegdzie hamował jakiś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta