Klęska Legii ze słabeuszem
Po beznadziejnej grze, szczególnie w pierwszych 70 minutach, Legia przegrała 1:2 z FK Moskwa. Choć rywal jest słaby, szanse na awans do Pucharu UEFA warszawiacy mają już tylko iluzoryczne
W europejskich pucharach tak grać nie wolno. Moi zawodnicy wzięli się do roboty dopiero, gdy przegrywali 0:2 – mówił zmartwionym głosem po spotkaniu z FK Moskwa Jan Urban. Trener Legii bardzo przeżył czwartkowy wieczór.
– Moim piłkarzom brakowało wiary we własne umiejętności. Bali się wziąć na siebie odpowiedzialność. Jakby tego było mało, mam teraz kolejny problem. Dickson Choto opuścił boisko ze skręconym kolanem. Będzie wyłączony z gry przez prawie miesiąc – mówił załamany Urban.
Niebo zapłakało nad stolicą
Pierwsza połowa czwartkowego spotkania stała na żenującym poziomie. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie sytuacji bramkowych. W drugiej części gry gospodarze „nadziali” się na dwie kontry. Najpierw błąd popełniła cała defensywa Legii. W ostatniej fazie akcji Jakub Rzeźniczak nie upilnował Edgarasa Cesnauskisa – przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta