Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Musimy zmienić Unię

16 sierpnia 2008 | Plus Minus | Igor Janke Piotr Zychowicz
Lech Kaczyński
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Rzeczpospolita
Lech Kaczyński

Z prezydentem Lechem Kaczyńskim rozmawiają Igor Janke i Piotr Zychowicz

Rz: Co pan czuł, przemawiając na wiecu w Tbilisi?

Lech Kaczyński: Przypomniałem sobie młodość. Lata 80. i moje wystąpienia na wiecach „Solidarności”. Czułem się jak wtedy. Jak w najlepszym okresie mojego życia.

Czym się pan kierował, podejmując decyzję o wyjeździe do Gruzji?

Interesem naszego kraju. A także wartościami, które są często głoszone, ale rzadko realizowane. Zaprzyjaźniona z nami Gruzja padła ofiarą odradzających się imperialnych ambicji Rosji. Poczułem, że musimy coś zrobić.

Długo pan się zastanawiał?

Nie, decyzja została podjęta błyskawicznie. Gdy wybuchła wojna, byłem w Juracie. Od razu zdecydowałem, że trzeba wracać do Warszawy. Wiedziałem, że trzeba lecieć do Gruzji. Że trzeba zmobilizować Ukrainę i państwa bałtyckie.

Wszyscy przywódcy od razu się zgodzili?

Tak. Wszyscy bardzo zapalili się do tego projektu. A proszę pamiętać, że wszystko działo się w warunkach wojennych. Decyzje zapadały jeszcze przed zawieszeniem broni. Każdy z nich zaryzykował.

Czy gesty i symbole mają znaczenie w polityce?

Czasem tak, czasem nie. Teraz miały, bo wywołały reakcję i przyniosły pozytywne skutki.

Pojawiły się jednak zarzuty, że pańska inicjatywa była tylko piękną manifestacją moralną i niczym więcej. Nie było w niej polityki.

Oczywiście całej sprawie towarzyszyły wielkie emocje. Ale były...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8092

Spis treści
Zamów abonament