Dresiarskie zdziczenie
16 sierpnia 2008 | Życie Warszawy
To przejaw oczywistego dresiarskiego zdziczenia. Dodam, że wieczorami musimy wysłuchiwać ich tzw. „muzyki” z list przebojów „Hity na czasie”. Aż trudno uwierzyć, że to są mieszkańcy stolicy europejskiego kraju. Nadal blisko nam do Azji.
stanley_n
Żałosne, mieszkam obok na Saskiej Kępie i widziałam podobne sceny w zeszłe wakacje. Widać nic się nie zmieniło.
kasia
We wtorek, spacerując z psem po Polu Mokotowskim miałam niestety podobne widoki.
kaka