Albo chiński doping, albo druga linia w 2030 roku
internauci piszą po tekście: „Stacja Młociny niegotowa”
Polskie firmy podniosły larum, gdy stwierdzono, że do przetargów będą dopuszczane firmy z Chin. Organizacja pracy i przestrzeganie zobowiązań są słabą stroną naszych wykonawców, więc konkurencja dobrze im zrobi.
—henryk
Przecież to jest śmieszne, co się dzieje. Nie potrafią na czas oddać stacji metra, którą od tak dawna budują. Jest to chyba jakiś żart z warszawiaków. Mam nadzieję, że to Chińczycy zbudują nam drugą linię metra, przynajmniej może dotrzymają terminów. Bo jeśli będą budowali ci sami co teraz, to druga linia powstanie w 2030 r. Dlaczego tak się dzieje?
—anka