Wojna o sprzęt bez znieczulenia
Przetarg we Wrocławskim szpitalu. Prokuratura i ABW badają, czy przetarg w Akademii Medycznej był ustawiony. Efektem może być przepłacenie blisko 4,4 mln zł za sprzęt anestezjologiczny
Zaczęło się w kwietniu 2007 r., gdy ogłoszono przetarg na najnowocześniejszy sprzęt anestezjologiczny dla Centrum Klinicznego AM we Wrocławiu. To szpital, który był budowany przez 30 lat. Teraz ma tu siedzibę Akademicki Szpital Kliniczny we Wrocławiu, jeden z najbardziej zadłużonych w Polsce.
Do przetargu stanęło kilka firm, dziś na placu boju pozostali najsilniejsi w tej branży: niemiecki Dräger i amerykański GE, którego sprzęt w Polsce sprzedaje Promed. – Firmy walczą o to zamówienie w sposób bezpardonowy – uważa prof. Jerzy Rudnicki, prorektor AM ds. klinicznych.
Prezes Drägera Jacek Rodak już rok temu ostrzegał, że przetarg może zostać ustawiony. Dziś przekonuje: – Mój scenariusz się spełnia.
Prokuraturę o możliwych nieprawidłowościach zawiadomiły zarówno Akademia Medyczna, jak i Dräger.
– Oba śledztwa są prowadzone łącznie. Świadków przesłuchuje ABW – informuje Małgorzata Klaus, rzecznik wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
Każda z dwóch firm twierdzi, że to ona wygrała przetarg. Jak jest naprawdę, ciągle ustala Urząd Zamówień Publicznych. W szpitalu jest już jednak montowany sprzęt Promedu, mimo że jego oferta na urządzenia do znieczulania była o 4,4 mln zł droższa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta