![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Zderzenie z Venus
Agnieszka Radwańska przegrała z Venus Williams 1:6, 3:6, szkoda, że trochę za późno znalazła sposób na wyrównanie szans w meczu o ćwierćfinał. W turnieju męskim mała niespodzianka – Rafael Nadal miał kłopoty
Nie można twierdzić, że Polka miała duże szanse w walce z Amerykanką, ale trudno było przypuszczać, że od pierwszej minuty gra będzie tak jednostronna. Tenisistka z Krakowa początkowo zupełnie nie radziła sobie z mocnymi serwisami rywalki, nie była w stanie zdążyć do szybkich piłek granych płasko w rogi kortu.
Minęło 21 minut, a już było 0:5, trzeba było myśleć o mniejszych celach, wygraniu przynajmniej jednego gema. W końcu się udało. Gra z tak mocną Venus Williams w zasadzie polega na przeczekaniu naporu i próbach wykorzystania szans, jakie zwykle amerykańska tenisistka daje w chwilach spadku koncentracji. Polka doczekała się takich momentów, ale nawet gdy prowadziła 40-0 przy podaniu rywalki, straciła gema, a z nim pierwszego seta.
Drugi zaczął się lepiej dla Radwańskiej. Jej obrona zaczęła być bardziej aktywna, akcje w ataku bardziej dokładne. Wygrany od razu gem dodał jej wiary. Publiczność zobaczyła także, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
