Zabawy w Pana Boga
Drugi człowiek nie jest „mój”, dziecko nie jest „moje”, zarodek, z którego może się rozwinąć człowiek, także do mnie nie należy. Drugiego człowieka mogę wspomóc, ale nie wolno mi naruszać jego integralności – pisze filozof i publicysta Mateusz Matyszkowicz.
W sporach na temat projektu ustawy bioetycznej najczęściej znajdujemy potyczki personalne. Publicyści kłócą się zwykle o postać Jarosława Gowina, o to, jaką strategię stosują główni gracze sceny politycznej i jakie korzyści mogą osiągnąć.
Prof. Jacek Hołówka w artykule „Metafizyka prenatalna Kościoła” („Rz” 29.12.2008) postanowił się zająć samym sednem sporu, a więc kwestią godności – lub jej braku – zarodka ludzkiego. I chwała mu za to. O to bowiem chodzi.
Tekst Jacka Hołówki składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy warunków, jakie powinno spełniać nauczanie moralne Kościoła. Druga jest próbą nakreślenia dwuznaczności, jaką autor dostrzega w katolickiej wizji ludzkiej płodności. W trzeciej polemizuje z tezą o godności ludzkiej zarodka. Będąc na zewnątrz Kościoła, polemizuje z nim, odwołując się do tradycji myśli chrześcijańskiej. Podnieśmy więc rękawicę.
W obronie wolności człowieka
Jacek Hołówka pisze: „Moralność wymaga zawieszenia przekonań przed wydaniem osądu, a nie kierowania się powziętymi z góry założeniami. O żadnym poszukiwaniu prawdy przez poddanie się instrukcjom Kongregacji Wiary nie może więc być mowy. Do prawdy moralnej trzeba słuchającego przekonać, jeśli nie jest dzieckiem, i nie można jej w żadnej instrukcji nakazać”. Autor pisze te słowa w dobrej wierze. Wszelako zanim wyda się tak zdecydowany sąd na temat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta